Autor Wiadomość
Nawiedzona
PostWysłany: Nie 21:31, 25 Lis 2007    Temat postu:

lepiej żeby nie....
Cysia
PostWysłany: Nie 20:40, 25 Lis 2007    Temat postu:

Se poszła na urlop zdrowotny...możliwe, że wróci w przyszłym roku
Lecter
PostWysłany: Nie 2:38, 25 Lis 2007    Temat postu:

Nie ma to jak konstruktywna wymiana zdań...
Chyba można wracać już do tematu.
Rattus_norvegicus
PostWysłany: Nie 2:37, 25 Lis 2007    Temat postu:

nie, w szkole
Lecter
PostWysłany: Nie 2:24, 25 Lis 2007    Temat postu:

Na tym świecie? ;p
Rattus_norvegicus
PostWysłany: Nie 2:19, 25 Lis 2007    Temat postu:

bo jej nie ma
Lecter
PostWysłany: Nie 2:17, 25 Lis 2007    Temat postu:

Tak sentymentalnie rzecz biorąc, to troche tęsknię za panią Stanik ;p Dalczego ona Was już nie uczy?
Cysia
PostWysłany: Nie 2:14, 25 Lis 2007    Temat postu:

Ja myślę, że lepiej tłumaczy niż Stanik....przynajmniej nie muszę słuchać po dwieście razy "n i e m n i e j j e d n a k" Very Happy Very Happy
Krzystof_Jarzyna
PostWysłany: Sob 1:57, 24 Lis 2007    Temat postu:

Jest lepsza od Stanikowej. Tyle.
floruś
PostWysłany: Pią 20:04, 23 Lis 2007    Temat postu:

A ja ją o dziwo lubię pomimo tego jak źle ją wspominam z mojej pierwszej klasy jako mojego wychowawce i pomimo tego, że wtedy się z wzajemnością nie cierpiałyśmy. Uważam, że skoro jesteśmy w stanie (w większości) opanować materiał to tłumaczy w miarę dobrze. A to, że jest wredna nieco to już inna sprawa XD
Baszczu
PostWysłany: Pią 19:40, 23 Lis 2007    Temat postu:

WielkiLew napisał:
metaforycznie rzecz biorąc, ssie pałę i jezd gópiom, zarozumiałom cipom... ale to tylko i wyłącznie moje zdanie.


Popieram. Niestety jest to kolejna nauczycielka, która mnei nie lubi, oj oj.
WielkiLew
PostWysłany: Pią 19:22, 23 Lis 2007    Temat postu:

metaforycznie rzecz biorąc, ssie pałę i jezd gópiom, zarozumiałom cipom... ale to tylko i wyłącznie moje zdanie.
Naru
PostWysłany: Pią 17:34, 23 Lis 2007    Temat postu:

Tak sobie myślę, że może warto odświeżyć temat. W sumie nowy rok szkolny zaczął się już dość dawno i mamy trochę niewielkich zmian z nauczycielami. Moje pierwsze pytanie brzmi, co sądzicie o lekcjach matematyki z p. Słowieną? Wink
Rattus_norvegicus
PostWysłany: Śro 2:29, 28 Lut 2007    Temat postu:

Ja nic wcześniej nie słyszałem a tej nauczycielce.
Ale z tego co mówicie to raczej dobrze.
Szkoda że lekcja woku nie będzie już lekcją przygotowywania się do następnych zajęćSmile
Kinia
PostWysłany: Wto 21:12, 27 Lut 2007    Temat postu:

Zgadzam się z Wami wszystkimi, to cudowna polonistka i nauczycielka Woku, jestem pewna, ze bedziemy zachwyceni, z opini innych wiem, ze nauki może nie bedzie za duzo, lecz konieczność wyrażanai własnych emocji i wrażeń, uważam, ze to bardzo cenne szczególnie dla nas humanistów
Demonic
PostWysłany: Wto 20:18, 27 Lut 2007    Temat postu:

Bardzo się z pani Urbaś cieszę... WOK to w sumie potrzebny przedmiot, a pani K. go straszliwie kaleczyła... Smile
Naru
PostWysłany: Wto 2:03, 27 Lut 2007    Temat postu:

Pani Urbaś wymiata, Wok zaczyna mi się podobać. Choć z drugiej strony trzeba bedzie sie zacząć uczyć na lekcje i coś robić... ale przeboleje Very Happy Grunt, że bedzie ciekawie Very Happy
@nielica
PostWysłany: Wto 1:59, 27 Lut 2007    Temat postu:

Mam pytanko: jak Wam się spodobała pani Urbaś??? Bo mnie nawet, nawet- przynajmniej ona coś robi, a nie mówi, ile zrobi... Te lekcje WOKu mogą być nawet nie takie nudne, jak na początku za czasów pani Kanafek:D
WielkiLew
PostWysłany: Wto 0:33, 27 Lut 2007    Temat postu:

cóż, errare humanum est... nawet nieświadomie... jak naru celnie zauważyła, nie miałem na myśli Hitlera, ale dobrze wiedzieć co sie działo na Heinrich Strasse...
Naru
PostWysłany: Pon 23:36, 26 Lut 2007    Temat postu:

Hehe, no wiesz Loczuś, mogłam tak powiedzieć, ale nie wiem czy potem uwolniłabym się od gadaniny pani Kanafek, która zachwycałaby się moją jakże piękną zachęcającą przemową kupna ciastek Very HappyVery Happy
Lecterze, ale pragnę zauważyć, że Loczek Hitlerem nie jest i zapewne nim nie będzie, więc prośba o wołanie o złoty trunek jest jak najbardziej wybaczony RazzRazz
Lecter
PostWysłany: Pon 21:05, 26 Lut 2007    Temat postu:

Tak jak zaproponowałeś, to do Hitlera wołali w knajpie na Heinrich Strass...
WielkiLew
PostWysłany: Pon 4:15, 26 Lut 2007    Temat postu:

bo źle powiedziałaś, trzeba było tak:

czy w taki uroczy, iście zimowy dzień, w którym słońce lśni wesoło w zenicie, zechciała by pani, w całej swej elegancji, zakupić, przekazując tym samym pieniądze na wysoce szczytni cel, to oto ciastko przede mną leżące niewinnie na tej burgundowej chustce? będziemy zaszczyceni, jeżeli osoba pani formatu, mamy szczerą nadzieję, doceni wybitny kunszt kulinarny tej przekąski...

a teraz wszyscy chórem: dobrze powiedział! dać piwa temu panu!
Very Happy
Naru
PostWysłany: Śro 18:15, 14 Lut 2007    Temat postu:

Ojj ja też nie wiem, jak zacznie nawijać to można się bez przeszkód iść powiesić na najbliższym drzewie. Choć pamiętam, że raz w Mikołajki dobrowolnie się do niej odezwałam : "Nie chciałaby pani profesor ciastka kupić?" o ile dobrze pamiętam zrobiła na mnie zonka Very HappyVery Happy
Demonic
PostWysłany: Śro 17:01, 14 Lut 2007    Temat postu:

Nie wiem czy ktoś bez przymusu odważy się/ będzie takim masochistą aby się do niej odezwać <wredny jestem> Smile
Lecter
PostWysłany: Śro 14:53, 14 Lut 2007    Temat postu:

Ahhh, pani Kanafek i jej elokwencja... Czy nadal mówi z tym boleśnie poprawnym polskim akcentem, którego słuchanie było dla mnie niczym koncert skrzpycowy d-moll Beethovena?
Pozdrówcie ją ode mnie, brakuje mi jej w LOTE...
@nielica
PostWysłany: Nie 3:48, 11 Lut 2007    Temat postu:

A propos drugiej mamy, to czasem się zapomina i naprawdę ją udaje...
Ale mimo wszystko i tak wolę ją za wychowawczynię niż np.Helenkę KanafkowąVery Happy
Krzystof_Jarzyna
PostWysłany: Wto 20:14, 06 Lut 2007    Temat postu:

Rozumiem, że teraz przerzucamy się na Panią Michałek...
Bardzo pozytywna kobietka. Specjalnie użyłem takie zdrobnienia, bo mimo że jest drobna, to bardzo energiczna i pełna życia. Taka prawdziwa humanistka, no i rzeczywiście zachowuje się jak nasza druga mama. Smile
floruś
PostWysłany: Wto 1:41, 06 Lut 2007    Temat postu:

Ja p. Michałek podziwiam za jej <o dziwo> tolerancje dla przekonań takich ludzi jak ja. I za tolerowanie takich zachowań jak moich i naprawde jestem pod wielkim wrażeniem tego co sama zaproponowałam mojej matce dla polepszenia mojej egzystencji:P Niestety nie moge wyjaśnić o co dokładnie chodzi, ale wierzcie mi, że skoro udało jej sie mnie zaskoczyć aż tak bardzo to naprawde wielki wyczyn z jej strony^^ Nie żebym była nie do zagięcia czy coś, ale rzadko tak naprawde i szczerze daje sie zaskoczyć szczególnie gdy już kogoś troche dłużej znam, a wydaje mi się ze nasz ukochaną wychowawczynie już troche poznałam po zeszłym roku chociazby.
czarnyszatan
PostWysłany: Wto 1:05, 06 Lut 2007    Temat postu:

Ja równieżWink

A ja Ci nie każę tak walić w tę klawiaturę... Walić to wiesz, co se możesz;P (dobra, wiem... LOW LEVEL!!Very Happy)
Naru
PostWysłany: Pon 23:38, 05 Lut 2007    Temat postu:

Ojj tak, ostatnio jakby trochę wyluzowała Very Happy Nawet fajna babka się z niej robi Very Happy a korzystając z okazji serdecznie witam Olka Very Happy
Demonic
PostWysłany: Pon 22:16, 05 Lut 2007    Temat postu:

Zależy chyba kto i kiedy ;P ... W sumie nie mam nic do tego, ale niektóre teksty mogła by sobie odpuścić. Chociaż ostatnio trochę mniej rzuca haseł o satanistycznych zespołach, koszulkach itp.
Lecter
PostWysłany: Pon 21:57, 05 Lut 2007    Temat postu:

Nie ma problemu, tylko na drugi raz nie pytaj o rzeczy, które Cię jebią, oszczędzisz moją klawiaturę...

Powiedzcie mi jak to jest z tym chrześcijańskim podejściem p. Michałek do życia /że to tak nazwę/ odczuwacie to mocno...?
Jednak miło ją wspominam z tego miesiąca, pytanie, czy na dłuższą metę pewne rzeczy stają się nieprzyjemne?
czarnyszatan
PostWysłany: Pon 0:58, 05 Lut 2007    Temat postu:

A nie wiem, jebie mnie to;P

A Habarta to jest naprawdę WERY HIGH LEVEL:D "How high"Very Happy Tylko wyczułem w tym poście poprzednim nutkę ironii... Habarta przecież jest gitowy;]
Lecter
PostWysłany: Nie 21:59, 04 Lut 2007    Temat postu:

Nie, nie, nie chodziło mi o to, że ktoś na niego narzeka, tylko chciałem podkreślić Wasze dla niego uwielbienie...
Puczok jest średnio wysoki, bardziej szerszy, a włosy ma na krótko.
/nie gniewejcie się, ale szatan pytał, to wypada odpowiedzieć.../
WielkiLew
PostWysłany: Nie 20:13, 04 Lut 2007    Temat postu:

uważam, że Habarta, ew. pan Habarta jest naprawde wporzo... wybaczcie za stylizację slangową... bardzo miło sie zaskoczyłem jak z nim pare razy porozmawialem Smile szkoda tylko, że mamy pare lat mniej i jestesmy jego podwładnymi Very Happy

no a poza tym: PŁY-TA...!

Powered by phpBB © 2001,2005 phpBB Group